Chcąc ocieplić nieco wizerunek zimy, namalowałam takiego oto pingwinka. Pierwowzór powstał na komputerze, w wersji "stęsknionej". Przenosząc go na koszulkę nie miałam serca go umartwiać i tu jest w wersji uśmiechniętej:
Oryginał (i pierwsze kroki na tablecie graficznym):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz